zigi69

Kolego mam być szczery pozostaje Ci chyba tylko próbowanie we własnym zakresie ponieważ nikt nie wkłada jaj gołębich do inkubatora. U mnie w rodzinie Dziadek był hodowca Wujek jest hodowca i to mistrzem okręgowym i wice polski chyba, znajomi również i żaden nie wkłada jaj do inkubatora. Jest to zbyt problematyczne zresztą zaraz po wykluciu młode muszą zaleście się pod samicą ponieważ gołębie w przeciągu pierwszych dni wytwarzają takie jakby mleczko którym karmią młode potem potem młode dostają częściowo przetrawione jedzenie. Ja polecałbym kupić kilka par innych gołębi i im podrzucać jajka i niech wychowują młode.

różnice w temperaturze jaka jest pokazywana na termometrze i ustawiona na sterowniku może się różnić ponieważ temperatura mierzona jest w dwóch różnych miejscach w inkubatorze i mogą nastąpić przekłamywania no ale różnica 11 stopni Celsjusza no to jednak dla mnie coś podejrzanego jest ja bym sprawdził jakimś innym termometrem.

Chodzi o dużą dokładność pomiaru, np ustawiając temperaturę 38 stopni i tolerancję 0,2 stopnia to inkubator będzie załączał grzałkę gdy temp spadnie do 37,8 stopnia i wyłączał w temperaturze 38 lub 38,2 stopnia w zależności od rodzaju. Stąd częste włączanie i wyłączanie inkubatora.

Małopolska okolice Wadowic.

Ja będę prawdopodobnie miał pisklaki na sprzedaż ale to się jeszcze okaże na 100% jak kury zaczną nieść. A cena cóż pisklaki kurki zielononóżki są po 7,50zł wiec pewno jak coś to tez po tyle będę sprzedawał pisklaki ewentualnie w można się zawsze potargować.

Według mnie w ogóle nie ma sensu aby woliera składała się z wybiegu i gołębnika ponieważ bażanty łowne nie będą siedziały w gołębniku. BŁ jest gatunkiem typowo dzikim i nie ma w zwyczajach siedzieć w pomieszczeniach zamkniętych. W zupełności wystarczy gdy w wolierze umieścisz małe zadaszenie takie powiedzmy 1,5x1.5m o wysokości 25 cm.

Byłem

Kolego masz 6 bażantów łownych jak się domyślam jest 5 kur i jeden kogut, przyjdzie wiosna i zacznie się niesienie jaj na pewno będziesz chciał mieć młode bażanty jeśli nie masz innej woliery to młode bażanty zapewne wpuścisz do starych i teraz pomyśl jak duże będziesz miał zagęszczenie w wolierze czy jest jeszcze miejsce na kuropatwy które też będą zapewne miały młode?? A do tego kogut bażanta w czasie godów jest agresywny i będzie się wyładowywał na kuropatwach więc małe szanse żeby jedne z drugimi normalnie funkcjonowały w jednej wolierze, nie wiem czy coś da nawet mocne zakrzewienie woliery.

Ja mam w wolierze bażanty łowne z gołębiami pocztowymi i nie zauważyłem żadnego problemu w tym że je trzymam razem. Minusem może być tylko ze gołębie trochę bardziej brudzą, bardziej widocznie ze tak powiem.

Wydaje mi sie ze to jest kura mongoła, możliwe ze rodzice to mogły być mongoł i zwykły łowny

Kolego powinieneś zacząć od zorientowania się na terenie jakiego koła łowieckiego mieszkasz, potem powinieneś skontaktować się z nim i poprosić o przyjecie na staż (przyjecie na staż nie jest równoznaczne z tym że przyjmą Cię później do kola), gdy Cię przyjmą na staż który trwa rok dowiesz się na nim podstaw łowiectwa. Po zakończaniu stażu będziesz musiał zdać egzamin łowiecki potem będziesz musiał się postarać o pozwolenie na broń. Gdy zdasz egzamin łowiecki i będziesz miał pozwolenie na broń będziesz mógł pomyśleć nad kupnem broni gładkolufowej. Tak w skrócie co powinieneś zrobić aby polować na bażanty i nie tylko. Pozdrawiam

Bodzio introdukcji nie koniecznie dokonuje się przed okresem polowań, oczywiście czasami koła tak robią ale bardzo dużo bażantów wypuszcza się wiosna. A podcinanie lotek nie spotkałem się nie słyszałem o tym. Bażant z podciętymi lotkami jest łatwym celem dla lisa. Jeśli nawet taki bażant potrafi podfrunąć to lis nie odpuści i będzie ganiał takiego bażanta aż ten się zmęczy takim uciekaniem i w końcu lis go dopadnie. A prawda jest taka że niestety w polskich łowiskach jest tyle drapieżników ze ciężko nad nimi zapanować zwłaszcza lisem czy norką.

To jest bażant mongolski, czasami kola łowieckie oprócz bażantów łownych introdukcją także pojedyncze sztuki mongoła.

Nie zaśmiecaj forum! Możesz podawać im rożne mieszanki ziaren, najlepiej domieszując je do paszy i np jabłko czy inne warzywa.

Hmm miałem taka pasze w tamtym roku ale nie pamiętam jak ona się nazywa. Możliwe ze była to pasza z firmy Grannum ale to jest na 50% . Najlepiej iść i zapytać do punktu gdzie sprzedają pasze, prawdopodobnie nie będą mieli na stanie ale myślę że można zamówić. Pozdrawiam

Witam mam pytanie do kolegów i koleżanek, otóż dużo z was podaje młodym bażantom łownym i nie tylko pasze dla kurcząt w której nie ma kwasu mrówkowego i czy podajecie w jakiejś postaci bażantom ten kwas mrówkowy?? Można dawać mrowiska ale wiem że można kupić kwas mrówkowy tzw zakwaszacz (daje się go tucznikom do paszy), nie wiem próbował ktoś go dawać bażantom??

Kolego co do karmienia to myślę że taka karma jest wystarczająca, choć możesz oczywiście im uatrakcyjniać karmę np przez wykopanie i podanie mrowiska. Bażanty potrzebują kwasu mrówkowego, w naturze zdobywając go sobie właśnie poprzez rozgrzebywanie mrowiska, zresztą w paszy dedykowanej właśnie dla piskląt bażantów jest kwas mrówkowy. A co do kwoki toja robię tak że w wolierze mam zrobione coś w stylu budy z gankiem który jest osiatkowany i tam wpuszczam kwokę z młodymi bażantami dzięki temu dorosłe bażanty przyzwyczajają się do młodych bażantów i nie ma potem problemu z wypuszczaniem ich na wolierę. Kwoka jest z nimi długo gdy widzę że młode już nie przesiadują przy kurze to dopiero wypuszczam kwokę z woliery, bażanty jej nic nie robią, więc nie ma problemu żeby w niej była.

Kolego pasze im daj dla piskląt bażancich lub kurzych. Wodę to wiadomo a przede wszystkim musisz im ciepło zapewnić czyli zaświecić im tzw żarówkę kwokę, bo w innym wypadku zdechną z zimna.

No nie będę się zniżał do Twojego poziomu. Nie ma za co.

Kolego załosny jesteś. Jeśli bażant chodzi po kurze czyli depta ją tzn że dochodzi do zapłodnienia. A tak na marginesie Kolego pisałeś że widziałeś jak kogut zapładnia kurę, może napiszesz jak to wyglądało??

jeśli mu pióra wypadły to tak, jeśli ma połamane to dopiero jak się będzie pierzył ale jeśli mu wypadły całe to powinny teraz mu odrosnąć.

No może się pierzyć (choć nie wiem czy to już czas) ale może też pogubić ogon obijając się o siatkę zwłaszcza jeśli jest zestresowany. Ja miałem podobnie tylko ze u łownego połamał sobie ogon i pogubił pióra będąc właśnie w podobnym pomieszczeniu.

No właśnie kolega "fazan" pisze w innym wątku że widział jak kogut kryje kurę i pyta czemu nie ma jajek, a teraz co to znaczy jeśli kogut depta kurę. Więc myślę że nie traktuje zbyt poważnie osób na tym forum a właściwie dosyć często pojawiają się tematy osób które nie wiedza co oznacza opcja szukaj na forum!!

Ja mówię jakie są moje doświadczenia i jakie są ogólne kanony. Sam nie spotkałem się z trzymaniem rozrodowych bażantów na tak małej powierzchni. Napisałem Ci jakie mogą być przyczyny, możliwe też być że same zjadają jaja, także sprawdź dokładnie też to.

Kolego no to powiem Ci że 2x2x2 to według mnie za mało dla łownego. To masz tylko 4m2 według mnie to jest jedna z przyczyn. Druga stres, w tak małej klatce łowny jako ptak dziki będzie się stresował, a kury przy jakichkolwiek stresach przestają nieść. Do tego trzymając bażanty w klatce i dając im zboże i trawę nie dajesz im wystarczającej ilości witamin, dlatego powinieneś dawać pasze dla niosek. Jest nawet tak ze jeśli daje się mało paszy lub nawet słabej jakości paszę to potem są straty w czasie klucia, ponieważ młode mają problem żeby wydostać się z skorupek.