rapit

Konstrukcja samołapa czyli po prostu pułapki żywołownej jest bardzo prosta. Mówimy oczywiście samołapie na kuny, bo samołapy na jastrzębie są zupełnie inne. Jest to taka długa klatka najczęściej około metra długości. Ma 2 labo jedno wejście. W środku jest blaszka jak na nią zwierzę nadepnie to drzwiczki się zatrzaskują i kuna złapana. Takie słapce można spokojnie kupić w Internecie tylko trzeba dobre kupić, odradzam allegro bo tam chińszczyznę sprzedają. Tak z 200zł trzeba położyc, tańszych nie ma co. Ja próbowałem samemu zrobić ale to co wspominasz to ja złą siatkę użyłem i całość cholera wzięła. Taką sześciokątną założyłem i była za słaba , bo kuna zżarła przynętę a potem wylazła.

Mam pytanie odnośnie siatki na wierzch wolier dla bażantów jaką używacie? Ja zrobiłem błąd i zamiast na górę położyć specjalną siatkę taką jak się robi sieci rybackie to założyłem zwykłą siatkę zgrzewaną metalową. Chodziło mi o to by była mocna i trwała. Niestety po dwóch latach już się wkurzyłem i zadecydowałem że siatkę z góry trzeba wymienić. Siatka ta która mam teraz jest z drutu i ma oczko 16x16cm, problem to fakt że wszystkie bazanty mają porozbijane głowy, bo jak się płosza to uderzają o sufit z siatki i obdzierają pióra, niektóre nawet nie mają już skóry na głowie. Dodatkowy problem jest zimą, woliera zimą mi się zarwała gdy nawaliło śniegu. Teraz na pewno wiem że trzeba na wolierę założyć siatkę polietylenową która jest odporna na mróz i słońce a co najważniejsze jest sprężysta i bażanty nie będą się rozbijać jak się spłoszą. Nie wiem tylko jakie oczko siatki wybrać. Planuje kupić którąś z tych siatki polietylenowe. Tylko kwestia tego rozmiaru oczka. Jaką siatkę wy polecanie, czy warto zakupić siatkę o oczku 2,5cm - szczelna na wróble ale co zimą jak spadnie śnieg. Do tej pory żadne wróble mi nie wchodziły boki mam z drobnej siatki ale jak z tym śniegiem. Wolałbym aby woliera już mi się nie zarwała.

Tak ale w naturalnych warunkach mają dostęp do wszystkiego, cieki wodne, rowy itp. A w wolierze tylko udeptana ziemia.

Gruźlica ptasia nie jest związana z układem oddechowym. Zobacz sobie jest artykuł o gruźlicy nawet zdjęcie z sekcji, tak to może wyglądać: http://www.bazanty.pl/hodowla_bazanta_choroby_bazantow_gruzlica_Tubeculosis.php Tutaj to masz ekstremum na zdjęciach ale tak to mniej więcej wygląda.

Widzę, że znasz się trochę na temacie hodowli Pawi tak więc nic raczej Ci nie doradzę. Najgorsze jest to że chyba nie mam dla Ciebie dobrych więści. 1. To moim zdaniem może być jakaś wirusowa choroba, antybiotyki wiec nie zadziałały. Kiedyś znajomy miał coś podobnego. Lekarz stwierdził że to musi być wirusowe - bardziej nieokreślone. Padła połowa stada ale pozostałe pawie się uodporniły. 2. Sekcja - czy na pewno drobiazgowo sprawdziłeś stan narządów wewnętrznych, żadnych guziołków na wątrobie, jelitach itp? Bo po tym co mówisz podejrzewałbym gruźlicę. Ona tak naprawde dopada tylko ptaki ozdobne które żyją dłużej niż rok. Wiadomo dla hodowli masowej np. brojlerów nie jest groźna bo one tak długo nie żyją. Jezeli chodzi o objawy które opisałeś to są to objawy, które mają miejsce praktycznie przy każdej chorobie - wskazują ogólne osłabienie organizmu.

Sprawa jest prosta ale trzeba trochę wprawy. Samca perliczki od samicy ja rozróżniam po rogu. Ale najlepiej pomoże Ci ten rysunek.

System kropelkowy albo dzwonowy to aktualnie przyszłość! ja sam sobie zrobiłem taki system. Niple daje co 25 centymetrów. Bardzo dobrze pod niplami zamocować miseczki okapowe, nie ma problemu z moczeniem ściółki. Ja mam taki systemik 12 metrów w odchowalniku, warto zwrócić uwagę aby nie przesadzać z ciśnieniem. U mnie zasilam to z zasobnika - waderkowego, posawiony jest dosłownie 50cm nad poziomem linii pojenia.

Jak wpadłaś, na to żeby zasypywać bazanta jakimś proszkiem na robaki. Pewni najadł się tego i zatruł. Napisz co to za środek użyłaś to postaram się coś doradzić.

Biosupervit to typowy preparat witaminowy, raz miałem go kupiłem na wystawie. Zasadniczo cena wyższa, a skład podobny do wielu innych preparatów. Ja podawałem co drugi dzień przez 2 tygodnie. Myślę że możesz dawać 2, 3 razy albo codziennie.

A może jest poprostu chora. Dlatego zawsze nowozakupione ptaki powinny iść nakwarantanne. Bo teraz musisz leczyć wszystkie w wolierze. Warto więc zrobić sobie na boku woliere i na 2 tygodnie przynajmniej nowe ptaki tam umieszczac i obserowować. Odstaw bazanta na bok, poddaj odrobaczaniu, podaj leki na mykoplazme do tego dobre jedzenie i witaminy.

Jeżeli jescze to możliwe to zbadaj - zrób sekcje przewodu oddecgowego i tchawicy. Bo jak dyszał to tam mógł wytstąpić problem. Jezeli jest to co mysle to odrazu się zorientujesz o co chodzi.

A jaka to ma być siatka, stalowa, ocynkowana czy poprostu siatka polietylenowa. Bo jak siatka stalowa to zapomnij o takim wymiarze. Tak z ciekawości zapytam to gdzie chcesz użyć takiej siatki ze takie małe oczko jest Ci potrzebne.

Rzeczywiście, przepraszam źle doczytałem. Myślałem że chodzi o jednego bażanta, jak całe stado to problem może być mniej banalny. Znajomy miał taki problem ale tam okazało się, że bażanty miały żelazną grzęde - z defakto była to rura stalowa od konstrukcji woliery i tam siedziały w wielkie mrozy i poprzemarzały im łapy.

Moim zdaniem sprawa jest banalnie prosta, to jest raczej jakiś uraz a nie choroba. Zwichnięcie, drzazga albo poprostu złamanie. Nie szukał bym przyczyny, albo poprostu dać bażantowi czas albo wyjście drastyczne i wymienić.

Tak mozna nawet jak się uda to za 30zł,... np kurę silke. A tak serio to nie ma co sobie żartów robić, co byś chciał kupić za sprzęt za 50zł.

Ja w swojej przygodzie z bażantami złotymi miałem samca 2 letniego i roczne kury, kury jednak musiały być z wczesnych lęgów bo były ładnie wyrośnięte. Jaja w takiej konfiguracji były zaplodnione i inkubacja calkiem się udała. Jeżeli chodzi o koguta rocznego to jest to ryzyko, że nie bedzie jeszcze płodny.

baranek124 masz absolutną rację, kuropatwy łączą się w mocno powiązane emocjonalnie pary, to jedne z nielicznych monogamicznych ptaków w naszych wolierach. Koniecznie musisz dokupić koguta i rozdzielić pary na czas lęgów. Kogucik kuropatwy jest bardzo opiekuńczy, bierze czynny udział w wysiadywaniu jaj i odchowie piskląt.

Spokojnie możesz hodowac nawet jak by to były dzikie. Problem jest taki że dzikie są super płochliwe. ALe instynkt do prowadzenia godów mają i jaja powinny być zalężone. Nie mniej jednak wydaje mi się że mozesz źle oceniać bo bazanty łowne nawet hodowane w wolierach zawsze są o wiele bardziej płochliwe od bażantów kolorowych.

Dobre siatki i akcesoria kupisz w hodowlany.pl. Krzaki oczywiście dobra rzecz, ale jak teraz chcesz sadzić to najlepiej jakieś dzikie i duże krzaki bo jak wsadzisz coś małego to ci je bażanty zniszczą. Karmić na początku paszami dla indyków, dorosłe zbożami 0 dużo o karmieniu już było na tym forum poszukaj. Na koguta możesz maksymalnie policzyć 10 kur. Chodzi oczywiście o bażanty łowne.

Napisz o ogólnym stanie bazanta, czy ma jakieś inne objawy? czy jest wychudnięty. Bo nie wskazuje mi to na jakąś specjalną chorobę tylko to zachowanie ma jakieś przyczyny w jakimś konkretnym schorzeniu.

Mandarynki słyszałem że dobrze sie niosą i łatwe są w rozmnażaniu, tak też było u mnie. Może poprostu zakupiliście kiepskie parki, takie ptaszki warto kupowac od pewnego hodowcy.

Bażanty to piekna sprawa, goraco polecam hodowlę. Zaczniesz raz to już napewno nie będziesz chciał przestać.

Zawsze jest jakiś ciekawy artykuł na temat ptaków ozodbnych, kuropatw itp. Poza tym to dużo rzeczy które mnie nie interesują wogóle, np rybki albo psy. NIe to żebym miał coś przeciw ich hodowli. Gazeta majątku nie koszytuje raz na jakiś czas można poświęcić te kilka złotych. Czasem naprawde warto.

Osłonki na dzioby jak najbardziej się tutaj sprawdzą. Co rozumiesz pod pojęciem męczy, czy chodzi Ci o zaloty czy o agresję. Wiesz dzień się robi coraz dłuzszy, do tego zrobiło się czieplej oi bażanty rozpoczynają gody. Pisze tak żeby wiesz nie przesadzić z ochroną tej samicy.

Pawie są wrażliwe na syngamozy -czyli robaki i wsyztskie problemy z tym związane. Szczgólne robaki układu oddechowego. Tak czy inaczej jak Ci tutaj koleszy radzą lepiej skontaktuj się z weterynarzem to Ci odrazu sprzeda odpwiednie leki bo i tak nigdzie indziej ich nie kupisz. Jak nie odrobaczałś to pewnie to jest przyczyna problemów i od tego trzeba zacząć.