Strona 1 z 2

Budowa inkubacji- KILKA SZCZEGÓŁÓW !

PostWysłany: Piątek, 11 Kwiecień 2008 12:08
przez akcent
Witam

Jest to mój pierwszy post dla tego wszystkich serdecznie witam.

Ostatnio sporo poczytałem o budowie inkubatora i zabieram sie do pracy.
Jednak nie mogę znaleźć niczego co mogło by mi mierzyć % wilgotności. Czy jest jakieś tanie urządzenie do tego? Czy są jakieś sposoby lub metody

Kupiłem również termostat z termometrem za 80zł który pozwoli mi ustawić temperaturę do 0,5 stopnia Celcjusza (czy to nie za mało ) ?

Kolejne pytanie to czy jest możliwość zakupienia gdzieś w sklepie płyt pilśniowych (jakie ceny mniej więcej)? chodzi o przesyłkę pocztą/

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :wink:

...

PostWysłany: Piątek, 11 Kwiecień 2008 18:12
przez Maciek
Witaj...
Urządzenie do mierzenia wilgotności nazywa się higrometrem tu masz przykład co do termoregulator, możliwość ustawienie temperatury co 0,5 stopnia jest wystarczająca, ważne aby urządzenie utrzymywało temperaturę na stałym poziomie, wiesz z jaką dokładnością utrzymuje temp. ?? ( max +/- 0,2 stopnia), co do płyty to wejdź na allegro, ale wysyłka pocztą wydaje mi się jest trochę kłopotliwa i myśle, że niepotrzebna, poszukaj gdzieś w okolicy tartaku, bądź marketu budowlanego np. Castorama, Bricomarche, tam znajdziesz płyte, co od ceny to zależy od grubości płyty, np płyta 1cm ok 14 zł za m2.
Pozdrawiam

PostWysłany: Piątek, 11 Kwiecień 2008 19:43
przez akcent
Serdeczne dzięki Ci za odpowiedź! :)

co do termostatu to jego opis:

Kod: Zaznacz wszystko
Utrzymuje stalą temperaturę
w zakresie
od +0 stopni do + 40 stopni.
Dokładność skalowania +/-0,1 stopnia.
Urzadzenie utrzymuje temperaturę
z dokładnością do +/- 0,2 stopnia.


Nadaje się?

A propo takie pytanko: Jak chcę zamontować wiatraczek od komputera (12V) to co zrobić by można było go podpiąć pod sieć 230V ? zastosować jakieś rezystory ? Bo raczej kupno zasilacza nie wchodzi w grę..

Pozdrawiam :D

PostWysłany: Sobota, 12 Kwiecień 2008 11:39
przez akcent
halo jest tu kto? :)

PostWysłany: Sobota, 12 Kwiecień 2008 11:42
przez szymon
jest

PostWysłany: Sobota, 12 Kwiecień 2008 12:03
przez akcent
jest


Skoro nic nie wnosisz do tematu to po co się udzielasz? :?

PostWysłany: Sobota, 12 Kwiecień 2008 14:31
przez szmery
podałeś chyba opis termostatu RT2CI.. on powinien spokojnie sobie poradzić z utrzymaniem stałe temperatury... sam mam taki :) a co do wentylatorka to taki zasilacz kosztuje jedynie pare złoty.... jest to taki od ładowarki od telefonu czy od jakiś głośniczków, lub gry popytaj sie znajomych moze oni mają zbędną ladowarke od telefonu... ja np. mam zasilacz od starego alcatela i spokojnie daje rade, ani sie nie grzeje ani nic :) pozdro :)

PostWysłany: Sobota, 12 Kwiecień 2008 22:04
przez akcent
super... Dzięki.

No pudełeczko już jest, teraz czekam na termostat i zaczynamy 8) :D

Swoją drogą podobało mi się budowanie tego... Może ktoś by chciał takie? chętnie wykonam na zlecenie

PostWysłany: Niedziela, 13 Kwiecień 2008 17:11
przez akcent
chyba forum obumiera.... nic się nie dzieje :?

PostWysłany: Poniedziałek, 14 Kwiecień 2008 8:25
przez marcinerek
to ze nie kazdy siedzi na internecie bez przerwy nie swiadczy ze forum umiera.

a nim zaproponujesz sprzedaz inkubatora to przestetuj czy w ogole dziala.
Malo kto kupi urzadzenie w ciemno.

PostWysłany: Poniedziałek, 14 Kwiecień 2008 14:57
przez akcent
ok.

A co do obracania jajek to jak trzeba to robić?

Raz pionowo a później poziomo? i tak w kółko?

PostWysłany: Poniedziałek, 14 Kwiecień 2008 21:09
przez pablo87 2008
Witam!

Ja jajka obracam w pozycji poziomej, czubkiem lekko skierowanym do góry. Nie wiem czy to dobry sposób bo dopiero sam zaczynam w tej dziedzinie. :)

Pozdro

PostWysłany: Wtorek, 15 Kwiecień 2008 16:31
przez akcent
No ja dziś zaczynam... wszystko podłączone i działa ok.
Żarówkę dałem 100W mam nadzieję że wydoli.

A z tym obracaniem to zna ktoś jeszcze metody? tak zeby było jak najlepiej.

Druga sprawa to wentylacja.. Jakiej wielkości mają być dziurki ?

PostWysłany: Wtorek, 15 Kwiecień 2008 17:40
przez szymon
ja składam taki inkubator w niedziesle kupie higrometr i poskładam

PostWysłany: Wtorek, 15 Kwiecień 2008 19:59
przez szmery
poczytaj na forum tam wszystko pisze... a co do zarówek to daj lepiej 2 po 60W w razie gdy jedna sie spali to druga bedzie trzymac tempertature.....

PostWysłany: Wtorek, 15 Kwiecień 2008 21:53
przez akcent
a propo wsuwają się kolejne problemy i pytania...

Otóż temperatura wacha mi się o 0,5'C czy to nie za dużo? ustawiłem na temp: 37,8 i gdy spada to wskoczy na 37,5 to włącza się żarówa (temperatura 37,5 jest przez jakieś 2 sekundy) po czym rośnie aż do 38 stopni, wtedy żar się wyłącza zaś temperatura 38stopni utrzymuje się na jakieś 2sekundy.

Czy to problem?


Drugie pytanie:
Jajka ułożyłem na siatce (jedno koło drugiego) są oparte o siebie i leżą na pół pionowo. Czy powinno być inaczej? w sumie to w naturalnym gnieździe leżą we wszystkie strony.

Trzecie pytanie:
Jakiej wielkości otwory wentylacji?


Czwarte pyt.
Czy obejdzie się bez higrometru? można jakoś na oko mierzyć?



Pozdrawiam :)

PostWysłany: Środa, 16 Kwiecień 2008 16:35
przez szmery
nie jestem zbytnio doświadczony ale postaram sie pomoc... wiec tak
ad.1 termostat ustaw na 37,5 optymalna temperatura ale to nie chodzi juz o te dwie czy trzy kreski, wazne jest to aby temperatura nie była mniejsza niz 36 stopni a wieksza niz 40stopni po przekroczeniu tych barier albo zarodek ginie albo rozwija się nieprawidłowo.

ad.2 rozmieść je tak abu powietrze mogło bez problemow krążyć wokół nich... coś w tym rodzaju....

ad.3 różni ludzie różnie robią... tak jak widać w powyższym linku tamten inkubator z lodówki nie ma otworów wentylacyjnych, wymiana powietrza następuje podczas ręcznego obracania jajek... ja takze nie posiadam otworów wentylacyjnych...

ad.4ja określam wilgotnośc na oko... nie posiadam higrometru który wskazał by mi wysokość wilgotności, po prostu na spodzie mam brytwanne/tacke od ciast do połowy wypełnioną wodą....


no to chyba trochę wyjaśniłem....

PostWysłany: Środa, 16 Kwiecień 2008 17:22
przez akcent
Po pierwsze bardzo chciałbym Ci podziękować za to iż znajdujesz czas na wytłumaczenie mi tego... Dotyczy się to również innych. Bardzo dziękuję.


No więc też dziś zauważyłem problem w czymś takim:

Gdy chcę przewrócić jajka to otwieram drzwiczki, w tym też czasie temperatura spada o około 10-12'C :shock:

Spadek jest ogromny a przywrócenie prawidłowej temperatury żarówką (100W) zajmuje około 20-30 minut
Czy to ma jakiś duży wpływ na klucie? może ograniczyć przewracanie do raz dziennie?

...

PostWysłany: Środa, 16 Kwiecień 2008 18:54
przez Maciek
Akcent,

W naturze kura też schodzi z jajek na jakiś czas ...
Nawet zalecane jest studzenie jaj, od 5 dnia raz dziennie 15 minut, tak więc spadek temp. podczas przewracania jajek nie ma negatywnego wpływu na klucie. Co do przewracania jajek to powinno się to robić trzy razy dziennie, ja sobie tak dopasowałem: rano przed wyjściem do szkoły obracam jajka, potem o 15 jak wracam i potem o 20. Tak więc jeżeli masz taką możliwość to postaraj się przewracać 3 razy dziennie.
Pozdrawiam i życzę udanych lęgów.

PostWysłany: Środa, 16 Kwiecień 2008 20:35
przez szmery
musisz obracać jajka, jezeli nie bedziesz tego robić to żółtko przyklei sie do skorupki i będzie klapa.... a co do reszty to całkowicie zgadzam sie z MACIKIEM

PostWysłany: Sobota, 19 Kwiecień 2008 19:57
przez akcent
A takie pytanie...

Czy bażanty rodzą się łyse czy mają już piórka ? :P

PostWysłany: Wtorek, 22 Kwiecień 2008 6:56
przez Grześ
witaj akcent
bażanty mają puch

PostWysłany: Środa, 23 Kwiecień 2008 17:01
przez akcent
To super :D

Już tydzień inkubacji i na razie jest ok! :P Oby tak dalej

No i najgorsze jest to że brakło miejsca (max 70jaj) Myślę zrobić dodatkową półeczkę nad istniejącą :D

PostWysłany: Poniedziałek, 28 Kwiecień 2008 22:59
przez wydra
rozumiem że przemyślałeś sobie do końca to 70 jaj. Gdyby załóżmy wszystkie się wykluły to trzeba im zapewnić dalsze warunki rozwoju. Żywe zwierzęta to nie zabawki.
Przemyślmy nasze decyzje jeżeli mamy takie warunki to ok. Druga sprawa że tyle ptaków to dużo pracy i czasu itd.

PostWysłany: Sobota, 03 Maj 2008 12:18
przez akcent
Witam!

Tak doskonale zdaję sobie z tego sprawę... Mam co prawda 17lat i obowiązków sporo ale nie zaniedbuję mojego hobby.

jeszcze 7dni do pierwszych wylęgów. Aktualnie jest około 100 jaj

Warunki moim zdaniem maja wyśmienite Klatka na zewnątrz (dł:40m szer:10m wysokość: 3,5m ) ogrodzona siatką
Oczywiście z dostępem do zadaszonego i ocieplonego pomieszczenia.

W klatce zamieściłem imitację gniazd/ drzewa/ gałązki iglaczków itd

Teraz nie mogę doczekać się lęgów

:wink:

PostWysłany: Niedziela, 04 Maj 2008 16:37
przez pablo87 2008
cześć akcent!


czytałem Twoje posty i widze że bedziesz miał spory przybytek. interesuje mnie czy nie był byś zainteresowany sprzedażą kurcząt w wieku od 1 dnia do3 tyg. za stosowną cene do wieku. bo byłbym zajnteresowany.

:?:

PostWysłany: Niedziela, 04 Maj 2008 23:01
przez akcent
Witam Cię!


Nie chcę mówić "NIE" ani "TAK" ponieważ kurcząt jeszcze nie mam. Możemy jak najbardziej porozmawiać o tym gdy moje wylęgi zakończą się sukcesem. Bardzo bym chciał ponieważ to moje pierwsze bażanty/ pierwsze jajka i pierwsza inkubacja!

Jeszcze kilka dni i wszystko będzie jasne :D

Serdecznie pozdrawiam

PostWysłany: Poniedziałek, 05 Maj 2008 17:31
przez pablo87 2008
ok rozumiem. też bym nie obiecał tego czego jaszcze nie mam.

PostWysłany: Wtorek, 06 Maj 2008 13:40
przez akcent
Kurcze dziś miałem nietypową sytuację... na 4 dni przed pierwszym planowanym wylęgiem jedno z pozoru całe jajko jakby pękło i wylało się z niego żółtko... Skąd też nie przyjemny zapach.

Czy to było zdrowe jajko czy dobre?

PS. Wywaliłem je inkubatora

prośba o wyjaśnienie

PostWysłany: Środa, 07 Maj 2008 20:05
przez szuti
Na wstępie chciałbym powitać wszystkich miłośników i hodowców z racji tego iż jestem tu nowy. Co prawda na razie jestem na etapie gromadzenia wiedzy i finansów ale mam zamiar zająć się hodowlą bażantów. I u właśnie po przeczytaniu niemal wszystkiego co jest związane z tematem hodowli nie mogłem znaleźć wyjaśnienia tematu który mi nie daje spokoju a mianowicie:
Czy "obracanie" jak w inkubatorze to polega na "wywróceniu" jaja na drugą stronę czy wystarczy jak będzie ono przechylone o około 90% według poprzedniej pozycji.
Jeśli ktoś jest mi to w stanie wytłumaczyć to byłbym wdzięczny :lol:

PostWysłany: Środa, 07 Maj 2008 20:15
przez marcinerek
Witamy szuti na forum :)
mam nadzieje, ze zdobedziesz tu odpowiedzi na swoje pytania.

co do obracania jaj. Mozna je obracac i o 180 stopni, wystarczy rowniez obrocic je o 90 stopni. Nawet jak nie bedziesz jaj obracal masz szanse na pisklaki. Ale w tym ostatnim to nie sa zbyt duze szanse. Niektorzy twierda ze wystarczy nawet delikatnie drgniecie jajka - ale ja tego nie powierdze, nie mam jak :)


powodzenia
Marcin

PostWysłany: Czwartek, 08 Maj 2008 18:20
przez szuti
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Do każdej rzeczy jaką się dotychczas zajmowałem podchodziłem bardzo dokładnie i tutaj też chciałbym wiedzieć wszystko zanim wydam ciężko zarobione pieniądze a mam zamiar docelowo posiadać około 20 gniazd lęgowych więc troszkę to mnie wyniesie więc każde zagadnienie muszę dokładnie zgłębić.
Myślę, że jeszcze nie raz będę na tym forum potrzebował waszej pomocy.
Dziękuję i pozdrawiam
szuti

PostWysłany: Niedziela, 11 Maj 2008 11:39
przez akcent
Witam!

Po długim oczekiwaniu... w końcu są!!! Małe bażanciki

Po 25 dniach gdy otworzyłem inkubator zastałem sporą ilość jajek popękanych z małymi dziurkami... Przez praktycznie cały dzień nic nie robiły a tylko oddychały co mnie niepokoiło ze nie wychodzą na świat!

Jednak inicjatywę postanowiłem zostawić naturze :P Co bardzo się opłaciło ponieważ gdy rano (następnego dnia) wszedłem zastałem już suchutkie pisklaczki :D

Na tą chwilę jest 10 wyklutych i jeszcze sporo siedzi w jajeczkach :wink:


Mam jeszcze takie pytanie... Co dawać im jeść? Pokroiłem jajko na twardo i położyłem na tacy ale chyba nie wygodnie im to jeść.

Pozdrawiam

PostWysłany: Niedziela, 11 Maj 2008 20:05
przez kogut
Przez pierwsze 24 godziny od wyklucia nie daje się małym absolutnie nic, trzeba je zostawić w spokoju, nie otwierać i nie wietrzyć klujnika. Po 24 godzinach wyciągasz je i dajesz wody i paszy. Natura sama się w nich odezwie i bedą pałaszować pasze jak należy :)

PostWysłany: Niedziela, 11 Maj 2008 21:15
przez akcent
To jakaś specjalna pasza? jak się nazywa?


Jedno małe ma chyba wadę nóżek bo nie chodzi poprawnie... Paluszki pląsają się i nie staje na nie. Obawiam się że może to być efekt za szybkiego wyjęcia pisklaka z inkubatora, zaraz po wykluciu poszedł pod żarówkę kwokę :x

Pozostałe są w świetnej kondycji!