przez mokwam » Wtorek, 27 Listopad 2012 12:03
Zgadzam się, że bażant to jednak dzikie zwierze, choć z tymi hodowlanymi nie jest tak do końca.
Moje stado w całości składa się z bażantów wyklutych w niewoli, które nie mają prawa wiedzieć co to jest wolność, a mimo to żadna z kur nie dała jak do tej pory się oswoić - wręcz przeciwnie, zachowują się jakby były co dopiero schwytane. Fakt, że u mnie bażanty mają dużą wolierę i zasadniczo są niepokojone tylko w czasie karmienia. W tym stadzie jest jeden kogut, którego zakupiłem jak miał około 5 tygodni. Na początku zachowywał się jakby był kompletnie dziki (wręcz rozbijał się o wolierę jak tylko mnie zobaczył). W ciągu 3 -4 miesięcy bez specjalnych zabiegów z mojej strony oswoił się do tego stopnia, że nie tylko je z ręki i daje się pogłaskać, ale wręcz chodzi koło nogi kiedy na przykład wchodzę do woliery żeby ją posprzątać.
Moim zdaniem na oswojenie bażanta nie ma jakiekjś sztywnej reguły - wszystko zależy raczej od charakteru danego osobnika.