Nie jestem hodowcą. Mieszkam na koło lasku. Jak tylko spadł śnieg bażanty wychodziła z lasku , siedziały na śniegu i podchodziły, podfruwały pod mój dom. Sypałam im pszenicę , rzucałam buraczki i gotowane ziemniaki. Zajadały owoce aronii, która rośnie w pobliżu. Po kilku dniach ze stada 2 kogutów i 4 samic przestały przyfruwać koguty a później coraz mniej kur. Teraz, od paru dni się nie pokazują. Czy w takich warunkach jak mamy tej zimy bażanty mogą się jednak uratować?
Co robić aby bażanty uratować przed zimnem i głodem?