Późne gody u bazantów

[didia12]

Witam. Chciałam zapytać czy u was też gody u bażantów się tak długo odwlekają. Z tego co wyczytałam tutaj na stronie to powinny się one już dawno rozpocząć w luty. A tu już kończy się marzec i u mnie z tego co widzę się nic nie dzieje.

[Jan77]

Niestety u mnie to samo...wydaje mi sie ze to przez te pogody, bo nie wiem jak u ciebie ale ja jestem z rejonu Wielkopolski i tu straszny snieg, wiec pewnie ptakom tez sie cos poprzestawiało...w tamtym roku pamiętam ze zaczeły mi się gody na poczatku marca...

[bazant00]

kurcze ja mam problem bo strasznie duzo śniegu napadało wszystkie bazanty sa razem w dużej wolierze a małe zasypane teraz śnieg topnieje powoli ale jeszcze to potrwa kiedy waszym zdaniem moge najpozniej porozdzielać rasy

 

patrząć na pogode to legi chyba dużo się opóżnia?

[sputnik]

Z pewnością się opóźnią, ale spokojnie natura i ptaki na pewno dadzą radę. Nic nie poradzimy na przedłużającą się zimę...

[garzew2]

Ja słyszałem prognozy że do Wielkanocy to raczej małe szanse na ocieplenie. "Wiosny ani widu ani słychu". A w ten weekend to nawet do -10oC. Zima się przedłuża to i zwierzęta wyczekują ile się tylko da. Wylęgi w takich warunkach słabo by się skończyły chociaż bażanty to i tak bardzo wytrzymałe zwierzęta.

[zigi69]

Kolego garzew2 co do wytrzymałości bażantów to się z Tobą nie zgodzę zwłaszcza jeśli chodzi o wychów młodych, w warunkach hodowlanych śmiertelność wśród młodych jest duża a w warunkach naturalnych wystarczy ulewa zwłaszcza wieczorem lub w nocy lub nawet lekki deszcz ale przez jakiś czas utrzymujący się i śmiertelność wśród młodych jest prawie 100%, dla młodych bażantów nie ma nic gorszego jak deszcz nawet przymrozki nie są tak groźne jak deszcz. A prawdą jest ze gdyby nie ciągła introdukcja i dokarmianie bażantów przez myśliwych to bażant na obszarze polski dawno by wyginął.

[garzew2]

OK rozumiem. Nie jestem ekspertem, po prostu założyłem że bażanty są zahartowane i raczej są to zwierzęta wytrzymałe na mróz szczególnie te hodowane na półdziko. Ale w przypadku piskląt to masz rację: deszcz i mróz to by wykończyło większość młodych i tu nie ma żadnej dyskusji.