Kurak

Wszystko zależy od tego jakie bazanty kupiłeś. Z tego co piszesz wynika ze twoje są bardzo dzikie. Nie powinno być jednak problemu z przyzwyczajeniem ich do nowych warunków i oswojeniem. Staraj się łagodnie je przyzwyczajać do siebie. Na początku narzuć im do woliery dużo gałęzi aby miały sie gdzie chować. Zakaż podchodzenia do woliery obcym osobom. Podawaniem wody i pokarmu zajmij sie osobiście. Zawsze wchodź do woliery w tym samym ubraniu. Jakieby twoje bażanty, dzikie nie były to napewno wkońcu się oswoją. Ale tydzień to jeszcze mało czasu.

Szanse anturalnego wylęgu są zawsze jednak nie są one duże. Wszystko zalezy jakie masz bażanty, na ile kurki które masz zechcą siadać na jajach. Jak już Ci się uda i kura wysiedzi jajaja, to też z pewnoscią bezie je wodzić. Obserwuj tylko koguta, bo jak jakaś kura usiadzie i kogut będzie ja dręczył to trzeba go odsadzić. Na twoim miejscu pomyslał bym jednak o jakimś małym inkubatorze, ceny już od 350zł.

Ja też dołączam się do życzeń. Tylko jajka to do inkubatora a nie do garka:)

Gratulacje! Byle by było zalężone:)

Łe chłopie, u mnie to standat że coś mi ucieka, a i tak zawsze to łapie. Koguty zachowują się w czasie okresu godoweg specyficznie, bo taki numer to z kurką by Ci raczej nie przeszedł.

Fakt, jest coś w tych metodach "naturalnych" poskramiania bażantów. Też słyszałem od jednego hodowcy hobbystycznego ze to się sprawdza. Ale jak długo działą takie zaklęcie? Ja nie zdaje się na sentymenty i w takich przypadkach od razu taki osobnik ma zakładaną osłonke na dziób. To jest przynajmniej pewna sprawa.

Czytałem w literaturzez ze zmiana samca podczas sezonu legowego nie wpływa negatywnie na niośność. Z własnego doswiadczenia wiem jednak że nie jest to takie pewne. 2 razy zmuszony byłem na taką podmiane i powodowało to zmienjszenie zapłodnialnosci przez jakiś czas. Ale Wydra nie zastanawiaj się tylko szukaj nowego koguta, szkoda czasu na sentymenty i zastanawianie się.

Tak potrzebne by było wiecej informacji. Czy w kale są robaki? Czy mają coś ala katar? .... Pewnie już po fakcie ale sekcja martwego ptaka suzo by powiedziała.

Używam też mieszanek dodawanych do picia, w zeszłym roku dosypywałem bażantom mieszanek ziołowych takich jak dla gołębi, zresztą w sklepie gołębiarskim kupowane. Tych cudownych odżywek jest zatrzęsienie tak więc nie ma co przesadzać, wszystkie są podobne w działaniu.

Z tego co wiem to cena nie zależy od koloru tak wiec musiałeś znaleźć jakieś 2 rodzaje ta droższa jest pewnie ze zbrojonego szkła, odporna na stłuczenie. Bardzo dobra rzecz. CO do kanibalizmu od buałych żarówek to raczej jest to bzdura, ja używam i takich i takich i z kanibalizmem nie mam problemu Sposobem na kanibalizm jest zaciemnienie, to fakt i dlatego im mniej światła tym patki są mniej aktywne. Ale to jest tylko półśrodek, mmniej aktywne ptaki tzn gorsze ptaki.

Ja z załozenia nie szaleje ze zbytnimi zmianami na okres lęgowy, podstawa paszy to kukurydza, pszenica do tego słonecznik, owies bezłuskowy, jęczmień. Ladachwila bażanty zaczną dostawać dodatek w postaci drobno zmienolych skorupek jaj kurzych. mam tego pod dostatkiem od kolegi cukiernika. Oczywiscie są to skorupki wyprazone zmielone na pył! Zanim nie pojawi sie nic zielonego w diecie mają jeszce kapuste marchew i topinambur. Do wody do picia składniki witaminowe.

Przyczyn tego stanu moze być wiele, najprawdopodobniej powodem problemu jest mykoplazmoza, ale przyczyną moze być każde inne paskudztwo. Pogoda jest taka że teraz bażantów czepia sie wszystko. Jeżeli miałbym cokolwiek sugerować to odsadź ją do jakiegoś pomiesczenia najlepiej w szopce, tylko tak żeby miała światło i podaj np Enflocyny. Na początek bezpośrednio do dzioba, powinno pomóc. Czy odrobaczasz bażanty? Bo moze to być też robaczyca, lub jeszce coś innego.

Niestety nie mam aktualnie aparatu cyforwego, rozleciał się Jednak naskrobałem własnoręczny schemacik budowy inkubatora, wogóle to jest on bardzo podobny do inkubatora jaki widać w galerii bażanty.pl http://www.bazanty.pl/hodowla_bazanta_lownego_galeria_zdjecia_bazantow.php http://nokaut.nazwa.pl/schemat/schemat_budowy_inkubatora.jpg Wiem Picasso to ze mnie nigdy nie będzie ale chyba szkic oddaje idee. Chodzi o to, że w główną skrzynie tą zewnętrzną wsadzona jest jakgdyby druga mniejsza skrzynka, z tackami pomiędzy ściankami dużej i małej skrzynki swobodnie krąży powietrze napędzane przez wentylator. Jest tam jakis układ elektroniczny który steruje pracą żarówek, które raz sie włączają raz przygasają.

Budowa jest bardzo prosta. Ja nie miałem tyle zacięcia by samemu zabierać sie za budowe inkubatora, ale ten co kupiłem ma bardzo prostą budowę. Przegladałem forum jest już tam kilka podobnych wątków. Podstawa to poszukaj na początku dobrego dla Ciebie sterowania temperaturą, popatrz na allegro można znaleźć tam coś prostego i taniego. Obacz tez jak wygladają inne inkubatory i coś napewno zmajstrujesz.