Strona 1 z 1

Problem

PostWysłany: Poniedziałek, 19 Lipiec 2010 10:20
przez Kolaska
Moje bażanty bananowe i diamentowe zniosły na wiosnę jajka. No więc za bardzo nie chciały na nich siedzieć więc włożyłem jajka do inkubatora.
Z prawie 25 jajek wylęgło się 20. No więc wszystko szło świetnie aż po 3 tygodniach zdechł mi pierwszy bażant. Cały dzień chodził taki osowiały a w nocy zdechł.I wtedy się zaczęło. i tak co dzień traciłem po jednym. Podawałem im witaminy. Miały ciepło gdyż trzymałem je pod kwoką.W klatce miały czysto. Po 12 dniach miałem po bażantach .
Co mogę zrobić by w przyszłym roku taka sytuacja się nie zdarzyła? :cry:

PostWysłany: Poniedziałek, 19 Lipiec 2010 12:25
przez konrad1015
moze jakaś choroba ich dopadła ja osobiscie wkładałem pod gołąbki pocztowe ale tylko dwa jajka i jak sie wyleża i osusza to wkładam pod sztuczną kwoke ja kupiłem bażanty kwietniu i znosiłe jeszcze jajka wiec podłozyłem pod gołabki ale z 20 jajek wylęgły sie tylko 5 z tego jeden zmarł na wieczur tez był oswojały w dzien a jeden się utopił :cry: a teraz mam kurki liliputki i będe podkładał :o

PostWysłany: Wtorek, 03 Sierpień 2010 11:20
przez Dawid251997
To nie jest żadna choroba :x .Ja też miałem w tym roku taką sytuację.Do inkubatora włożyłem 34 jajka od baż.łownego i wykluło sie tylko 9 a reszta sie udusiła :cry:.W tym 1 miał krzywe nogi i zdechł po dwóch dniach,a reszta po tygodniu.Codziennie jeden. :(.Myślę że jest to wina zbyt małej wilgotności w inkubatorze lub zbyt wysokiej temperatury.Ja nie polecam inkubatorów wole podkładać jaja pod kury rasowe lub liliputki.Inkubator nie jest rozwiązaniem. :?