Strona 1 z 1

uraz nogi

PostWysłany: Czwartek, 27 Wrzesień 2007 18:45
przez dabek
Witam!
Dziś po południu jedna z moich kurek bażanta łownego zaczęła kuleć na prawą łapę. Według mich pierwszych oględzin jest to złamanie. Proszę doradźcie mi co mam zrobić.
Kurka pije i je .
Dzięki pozdrawiam.

PostWysłany: Sobota, 29 Wrzesień 2007 7:44
przez rapit
Nie chcę tutaj być pochopny w osądach, ale tak czasami się u mnie też dzieje. Pewnie gdzieś spłoszona uderzyła o siatkę. Jeżeli to jest złamamnie to pewnie kurka zawsze już będzie kuleć.

Ja nie bawie się w leczenie, w takiej sytuacji poprostu następnego dnia mamy rosół. Ale może to nie jest złamanie, jak poczekasz tydzień do następnej niedzieli:) to nic się raczej nie stanie.

PostWysłany: Niedziela, 30 Wrzesień 2007 12:35
przez wydra
To zależy czy to złamanie czy może skręcenie. Przy złamaniu raczej nie opłacalne i problematyczne leczenie więc jestem za rosołem niestety. Natomiast przy jakimś zwichnięciu może by można to wyleczyć. Ja mam małego bażanta który na jednej z nóżek miał krzywice palców. Późno się do tego zabrałem bo dopiero około 10 tyg. ale podprostowanie ich i założeniu usztywnień w postaci zapałek oraz po zaklejeniu plastrem problem krzywicy raczej zniknął.

PostWysłany: Poniedziałek, 01 Październik 2007 19:14
przez młody
Możesz poczekać zobaczyć co się bedzie działo, ale raczej na cud bym nie liczył. Sam szybko zobaczysz czy warto trzymac kulawego bażanta.

PostWysłany: Poniedziałek, 01 Październik 2007 21:38
przez dabek
Czesc!!!
Naszczeście wszystko w porządku . Trochę spanikowałem.
Byłem dziś po południu u weterynarza, kurka ma lekki obrzęk na nodze ale już zaczęła chodzić troszeczkę lepiej. Musiała poprostu się spłoszyć i niefortunnie udezyc o coś .Myślę że pies sąsiada musiał ja spłoszyć bo w nocy strasznie wyje.
Dzieki za rady. Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

PostWysłany: Sobota, 27 Październik 2007 0:26
przez xwiatr
tak sobie teraz czytam ten temat.
Dobrze, że twoja kurka wyzdrowiała. Ja też miałem kiedyś taki problem z kuropatwą. Otóż, w wolierze leżał kawałek sznurka, takiego zwykłego do presy. Sznurek ten niestety zaplątał się jednej z samic kuropawy i zacisnął. Nie zauważyłem tego dopóki nie zaczęła kuleć.
Kiedy ją złapałem, aby usunąćten sznurek miała już sporego rozmiaru zmiany martwicze na nodze. \długo potem jeszcze nie mogła dojść do siebie.
Z własnego doświadczenia więc dabek propnuję sprawidzić czy czegoś nie ma na nodze.

Pozdrawiam

PostWysłany: Środa, 31 Październik 2007 15:42
przez dabek
WITAM!
Z moja kurka wszystko jest ok. :lol:
XWIATR dzieki za rade złapałem ja wczoraj na nodze juz nie ma sladu obrzeku.
pozdrawiam wszystkich czesc!!!!!!!