Strona 1 z 1

Problemy z pisklakami bażanta łownego

PostWysłany: Czwartek, 26 Lipiec 2007 12:04
przez wydra
Mam problem z małymi bażancikami. Z moich lęgów w inkubatorze po wileu niemiłych perypwtiach wykluł się tylko jeden pisklak teraz ma 4 tyg. na początku było wszystko dobrze jadł rósł ale od jakiegoś tyg. dziwnie jakoś się zachowuje tzn. większość czasu przysiada na zgiętych łapkach a jak dłużej postoi to mu się nóżki bardzo trzęsą. Nie wiem czy to braki jakieś w żywieniu czy coś innego. Dostawał jako twaróg siekaną zieleninkę ostatnio kaszę i drobne ziarna. Dostawał też witaminy w płynie.
A od czasu do czasu robaczki :)
Tydzień temu zakupiłem też 4 małe pisklaki z tymi też było na początku ok ale teraz zrobiły się jakby bardziej ospałe mniej ruchliwe no chyba żę dostaną robaszki. A jeden ma biegunkę. Reszta wygląda normalnie.
Chciałem się dowiedzieć czy to po prostu ja popęłniam jakiś błąd czy to są po protsu normalne straty na jakie trzeba być zawsze przygotowanym.

PostWysłany: Czwartek, 26 Lipiec 2007 18:59
przez rapit
A czy są jakieś inne objawy, np coś ala kaszel lub kichanie?. Ja w tym okresie zawsze mam problemy z mykoplazmą.
Bażanty zachowują sie jak by miały ciężko oddychać.

PostWysłany: Sobota, 28 Lipiec 2007 12:23
przez wydra
Nic takiego nie miały. Niestety jeden z młodszych pisklaczków padł. Ale za to ten starszy z tym drżeniem nóżek chyba lepiej się czuje. Wygląda że wszystko wróciło do normy.
Pożyjemy zobaczymy.

PostWysłany: Niedziela, 29 Lipiec 2007 22:50
przez xwiatr
Wydaje mi się, że to może być problem z niedoborem białka zwierzęcego.
Młode bażanty potrzebują go więcej niż inne pisklaki.
Spróbuj im dawać gotowane jajko.

PostWysłany: Wtorek, 07 Sierpień 2007 15:05
przez wydra
jajeczko dostawały również serek biały pełnotłusty oraz dwa razy dziennie pinke. Chyba teraz jest wszystko wporządku

PostWysłany: Środa, 08 Sierpień 2007 19:52
przez xwiatr
Hmm...

Może być też problem z robaczycą.
Szkoda, że nie zrobiłeś sekcji tego, który padł.
Warto byłoby wówczas zajrzeć do jelit i tchawicy.

Ale skoro jest już dobrze to OK.
Proponuję podawać im jednak witaminy do picia w ramach profilaktyki.