Strona 1 z 1

Bażanty zimą

PostWysłany: Niedziela, 19 Grudzień 2010 23:06
przez jagoda22c
Nie jestem hodowcą. Mieszkam na koło lasku. Jak tylko spadł śnieg bażanty wychodziła z lasku , siedziały na śniegu i podchodziły, podfruwały pod mój dom. Sypałam im pszenicę , rzucałam buraczki i gotowane ziemniaki. Zajadały owoce aronii, która rośnie w pobliżu. Po kilku dniach ze stada 2 kogutów i 4 samic przestały przyfruwać koguty a później coraz mniej kur. Teraz, od paru dni się nie pokazują. Czy w takich warunkach jak mamy tej zimy bażanty mogą się jednak uratować?
Co robić aby bażanty uratować przed zimnem i głodem?

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Poniedziałek, 20 Grudzień 2010 1:14
przez kogut
To co robisz, czyli dokarmiasz to jedyna rzecz jaką możesz zrobić: tyle i aż tyle. Bażanty spokojnie dadzą sobię rade jak będą dokarmiane mróż i śnieg im nie straszne. To że nie przychodzą może mieć wiele przyczyn:

- Ktoś inny je dokarmia i tam chodzą
- poprostu zmieniły lokalizację
- najgorsze - ktoś je złapał lub poprostu padły ofairą drapiezników.
Jak możesz to podrzucaj jeszcze pokarm, daj znać czy przychodzą.

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Poniedziałek, 20 Grudzień 2010 13:00
przez Woliera
Bażanty potrafią całym stadem się przemieszczać, to normalne. Co jakiś czas zmieniąją zwyczaje i miejsce pobytu. Jedyne co to wracają spać w to samo miejsce. Tak czytałe. Ale jak będzie im pasowało i zawsze u Ciebie będą miały coś do zjedzienia to raczej nie beda Ciebie omijać.

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Poniedziałek, 20 Grudzień 2010 13:45
przez bronia
witaj jagoda22c spokojnie dokarmiaj ptaki,mogły oddalić się na krótką chwilę ale z pewnością pamietają gdzie jeść im dano, powinny wrócić za jakiś czas, możesz spokojnie coś podrzucać, bażanty zimą lubią skubać kukurydzę także możesz rzucić parę kolb, i oczywiście jakieś ziarno ;)

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Środa, 22 Grudzień 2010 14:37
przez karamba
Mnie ptaki czasem uciekały ale zawsze wracały z głodu. Teraz ciężko znaleźć coś na śniegu więc pewnie wrócą do takiego fajnego karmniczka;-)

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Czwartek, 23 Grudzień 2010 22:12
przez jagoda22c
Wróciły! Nie wiem jeszcze ile sztuk bo zauważyły mnie i poderwały się sprzed domu. Mówiąc szczerze nie myślałam, że je jeszcze zobaczę bo przy tej ilości śniegu i na dodatek wcześniej w nocy mieliśmy nawet -18 stopni C. Myślałam, że takich mrozów nie przeżyją. Dobrą radą było sypanie mimo wszystko codziennie zboża i warzyw. Przyleciały i miały nagrodę. A w międzyczasie jak się sójki z tego cieszyły :)
Pozdrawiam, dziękuję za rady.

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Poniedziałek, 27 Grudzień 2010 9:31
przez DANIEl566
One po prostu szukają pożywienia! :D Proszę kontynuowac karmienie. :wink:

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Czwartek, 30 Grudzień 2010 22:20
przez xwiatr
Jagoda, dokarmianie bażantów zimą, to bardzo ważna rzecz. W prawdzie powinno to robić miejscowe koło łowieckie, w obrębie, któego znajduje się twoja posesja (i może robi).

To fakt, przy takich temperaturach jak obecnie mamy (nawet -18 stopni) bażanty nie mają lekko. A do tego twarda, zmarznięta pokrywa śnieżna, przez którą nie są one w stanie nic wydrapać.
Wbrew pozorom bażanty (w przeciwieństwie do kuropatw) nie są naszymi rodzimymi ptakami, pochodzą z Chin i Polskie zimy niekoniecznie są im przyjazne.

Jak już sypisz im coś, to warto zrobić do tego podsyp, który będzie zabezpieczał ziarno przed przysypaniem przez śnieg. Obecnie, zimą, bażanty żerują od około godziny 8 rado do 14, później szukają już schronienia na noc. Co ważne bażanty na wolności nocują na drzewach z dala od miejsc gdzie w ciągu dnia żerują.

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Czwartek, 06 Styczeń 2011 19:18
przez jagoda22c
xwiatr, rady bardzo cenne, dziękuję. Dzisiaj zobaczyłam na spacerze, że faktycznie niedaleko są karmione. Podeszłam na około 100 metrów i kilka się spłoszyło a reszta przemieszczała się powoli i czujnie w małym lasku sosnowym wśród pola. Za laskiem krzaczory i pewnie to im dodatkowo daje poczucie bezpieczeństwa. A przed laskiem, tam gdzie była cienka warstwa śniegu widać było grzebanie wśród trawy. Teraz już wiem, że są inni, którzy też karmią i chyba lepiej niż ja (raz a dużo), bo nie było śladów kroków czyli musiało to być już jakiś czas temu. Dalej będę wystawiać pszenicę bo jak tam się skończy to znów wrócą. Zresztą dzisiaj nie wiem czy z powodu wiatru, ocieplenia czy z innych powodów 2 razy spotkałam bażanciego koguta po prostu na wewnętrznej drodze. Piękny widok!

Re: Bażanty zimą

PostWysłany: Piątek, 07 Styczeń 2011 14:04
przez marcinc86
Najwiekszym zagrozeniem dla bazantow nie jest mrozna zima lecz drapiezniki. Snieg im nic nie zrobi, tylko pokrywa lodowa na polach jak w tamtym roku jest dla nich zagrozeniem, bo nie moga sie przez nia przebic do pokarmu