Witam
Tak jak napisałem już w temacie mam problem z inkubowaniem bażantów łownych. Mam dosyć stary inkubator około 10 letni. Kiedyś gdy bażanty miał mój tata to właśnie z niego korzystał i wszystko mu się udawało znakomicie. Po dłuższej przerwie postanowiłem się zainteresować bażantami i wznowić hodowlę założyłem sobie stado bażantów łownych i to właśnie z nimi mam problem. Zanim założyłem jaj bażantów to włożyłem 8 jaj od karzełków łapciatych żeby sprawdzić czy inkubator działa poprawnie gdyż jest on dosyć stary a nie ma w nim żadnych czujników temperatury wilgotności i termometrów. Wyniki były świetne z 8 jaj 2 były czyste a sześć dobre i wszystkie sześć się wylęgło tylko 2 dni przed terminem. Miesiąc temu założyłem 10 jaj bażantów robiłem wszystko tak samo i wykluł się tylko jeden pisklak i to 3 dni przed terminem. Gdy rozbijałem pozostałe niewyklute jaj były w nich dosyć duże już pisklaki i trochę żółtka a tylko jedno jaj było czyste. Mógłby mi ktoś powiedzieć co jest nie tak?? Pozamawiałem już czujniki temperatury i wilgotności i czekam na nie. Na razie jak mierzyłem temperaturę termometrem lekarskim to różnie pokazywał raz 37,9 raz 38,3. i to w różnych miejscach inkubatora. Proszę o pomoc i rady gdyż za parę dni mają mi się kluć kolejne założone jaj po tych co były pierwsze.