przez BARt » Czwartek, 16 Wrzesień 2010 9:18
Witam wszystkich! dzisiaj rano kot przyniósł do domu pisklę bażanta, na szczęście zdążyłem w pore zareagować i pisklakowi nic sie nie stało... pojechałem z nim od razu do weterynarza i ten stwierdził to samo; piskle jest całe... nie mam zielonego pojęcia o tych zwierzaczkach oraz hodowli. Jest to bardzo skomplikowane? bo nie chciałbym go skrzywdzić. dzisiaj po pracy pochodzę po łące z której najprawdopodobniej kotek przyniósł to piskle, może uda mi sie znaleźć matke, ale troche w to wątpie.. moje pytanie brzmi czy zupełny laik poradzi sobie z odchowaniem bażanta?