Witam, od niedawna hoduję bażanty generalnie zaczęło się od tego, że uratowałem spod toporka jednego dorosłego bażanta złocistego, był u znajomego razem z gołębiami które go dziobały i znajomy uznał, że gołębie ważniejsze a bażant to tylko drób więc można zaciukać i zjeść, no cóż jak to usłyszałem to postanowiłem go uratować więc przygarnąłem go i żeby nie było mu smutno dokupiłem mu jeszcze parkę kurek złocistych i jednego bananowego (ten ostatni zasadniczo też uratowany spod toporka ale już mniejsza o to).
Także w skrócie jak się domyślacie nie byłem na to wszystko gotowy


Także cóż... o ile wcześniej zupełnie się taką hodowlą nie interesowałem to się starałem jak mogłem.
Do rzeczy w końcu...
Mój bażant a konkretniej kurka kicha od paru dni, zwyczajnie jakby ćwierka jednocześnie potrząsając głową, czytałem, że to może być mykoplazma ale tam były też inne objawy, coś z zapaleniem zatok czy spuchnięte oczy, tego nie zaobserwowałem ale może to dopiero początek... przez całą zimę było ok, mam kamerki z nagrywaniem więc dokładnie wiem co tam się dzieje

U innych jest spokój, wyglądają na zdrowe.
Problemy...
Zasadniczo problem jest taki, że mieszkam w warszawie i tutaj oczywiście na 4 czy 5 okolicznych weterynarzy to wszyscy tylko... pieski i kotki

Także pytanie czy mogę jakieś chociażby profilaktyczne leki dostać przez internet? Takie co nie zaszkodzą a być może chociaż złagodzą jej to kichanie.
Znalazłem coś takiego
Ma takie coś sens czy niebardzo? I ewentualnie jeśli są jakieś w internecie lecznicze sklepy dla ptaków to z chęcią poznam adresy bo niestety nic znaleźć nie mogę a to co znajduję to tylko do kupowania i podawania przez samych weterynarzy których... nie ma

Także trochę demagogia...