xwiatr,
szkode ze mi nie mowiles tego kilka lat temu
wowczas, podobnie jak Polonia, podczas koszenia "chwastow" w malym lesie ( w 2 letnich drzewkach) trafilem na gniazdo bazanta - a mnie samica wystraszyla jak z zarosli metr ode mnie sie wyrwala.
jajek bylo chyba 11 - o ile mnie pamiec nie myli.
Oczywiscie zostawilem gniazdo w spokoju i nie bylo nic wykosozne w jego poblizu i wiem ze maluchy sie wykluly.
Ale wowczas nie myslalem o hodowli bazantow. Ale z drugiej strony nie wiem czy bym sie odwazyl na podbieranie jajek,
z drugiej strony - teraz juz poglowie bazanta jest u mnie dosc spore w porownianiu do tych kilku lat wstecz - wiec moze ze 2 bym teraz podebral?
w kwietniu bylo bardzo mile zjawisko jak bazanty do mojego podworka przychodzly - 3 koguty i stadko ok 10 kur - w sumie, raczej pojedynczo przychodzily, ale kury stadkiem.
Przepraszam ze nie na temat. mialem wene - musialem sie podzielic.
)