Mam bażanta diamentowego od roku , którego przeniosłam do innej woliery tak aby mógł być na dworze ale z kurami . Żyło im się dobrze , kury były wypuszczane na ogród na dwie godziny aby sobie trawki rosnącej posmakować, przez nie uwagę wyszedł bażant, szukali dwa dni( cała rodzinka) . Wczoraj pod wieczór bażant dobija się do bramy i chce wejść na podwórko . Zagonili go do zagrody , a on zaczął wcinać jedzenie jakie było, był bardzo głodny normalnie to na resztówki by nie spojrzał.
Nie przypuszczałam ze wróci z wycieczki bardzo się cieszę ,bażant tez wygląda na zadowolonego.